Suplementy na włosy warto, czy nie warto?

Cały czas w głowie mam jedno ze zdań jakie padało na studiach na dietetyce trychologicznej „nie ma jednoznacznych badań, że coś działa na włosy a coś nie działa, bo nie ma jak tego zbadać”.

I uważam, że jest w tym bardzo wiele prawdy bo czynników które mają wpływ na jakość czy wypadanie włosów jest cała masa. Od tych wewnętrznych jak i zewnętrznych.

Musielibyśmy być wyizolowani z życia żeby to zbadać i pojawia się kolejne pytanie- jak wpłynęła by na nas izolacja.

Druga rzecz- brak kontroli rynku suplementów.

Oczywiście większość ma badania kliniczne, jednak nawet dermokosmetyki mają badania kliniczne 🤷‍♀️.

Nie da się ukryć, że reklamy tabletek na włosy atakują nas na każdym kroku, już nawet „trycholog” poleca, dziwne że google nie znajduje gdzie Pani Ewa Król przyjmuje.

Będę Was zachęcać do ZNALEZIENIA przyczyny wypadania włosów, ZDROWEJ i ZBILANOWANEJ DIETY, niż kupowania nie najtańszych tabletek.

Weźcie też pod uwagę, że większość supli ma zalecenia przyjmowania ok 4-6 miesięcy. I teraz sobie policzcie te koszty… to jest też czas kiedy włosy samodzielnie przestaną wypadać, bo cykle się wyregulowały, a np. wcześniej mieliście duży stres, albo stosowaliście jakąś dietę.

Postaram się Wam pokazać moje spojrzenie na suple na włosy oraz podeprę się literaturą naukową.

Suplementacja może nieść i korzyści jak i niekorzyści, jeśli macie niedobory jest ok ALE TO TRZEBA ZBADAĆ, bo nadmierna suplementacja w niektóre składniki może spowodować, że włosów będzie Wam wypadać jeszcze więcej.

Obecnie brakuje literatury na temat efektów u osób bez niedoboru składników odżywczych a wpływu na wzrost włosów.

I jak to wygląda przy hiperwitaminozach np.:

– ŻELAZO- może być toksyczne,

– WITAMINA A -ma silny znany związek z wypadaniem włosów oraz innymi efektami, takimi jak zmiany skóry, wzroku i kości.

– WITAMINA E może zwiększyć ryzyko krwawienia i zmniejszyć produkcję hormonu tarczycy

– CYNK może powodować ostrą toksyczność, ból w nadbrzuszu, nudności, wymioty, biegunka, bóle głowy i przewlekłe efekty toksyczne, w tym obniżenie miedzi, interakcję z żelazem czy obniżoną odporność.

-NIACYNA i SELEN Ograniczone informacje na temat działania niacyny na poprawiająca wzrost włosów w brak niedoboru. Natomiast toksyczność z NADMIARU selenu jest bardzo dobrze udokumentowana i powoduje utratę włosów.

Trochę inaczej wygląda sytuacja przy łysieniu androgenowym, tu faktycznie mamy substancje o udowodnionym działaniu, jednak zalecała bym przyjmowanie po konsultacji z dobrym trychologiem/dermatologiem.

WNIOSEK: TABLETKI NIE ZNAJDĄ PRZYCZYNY WYPADANIA WŁOSÓW, TABLETKI NIE SĄ TEŻ ROZWIĄZANIEM, MOGĄ BYĆ WSPARCIEM TERAPII.

Źródło:

Diet and hair loss: effects of nutrient deficiency and supplement use.
DERMATOLOGY PRACTICAL & CONCEPTUAL, 2017